@Gómiś
Taki pojazd to pochwała!
Laser napisał(a):Czy Skowroński też był zwalniany z pogwałceniem praw pracowniczych?
Ty i adameria nie zrozumieliście o co mi chodzi. Nie porównuję szurnięcia Skowrona pod byle pretekstem z paskudną sytuacją ostatnich miesięcy w PR3, tylko chodzi mi o to, że już wtedy to była chamówa i wnerwia mnie, jak ktoś
dopiero teraz (albo dopiero po przejęciu mediów przez obóz rekonstrukcyjny Sanacji) się obudził.
Już wtedy było źle. Teraz jest, owszem, gorzej. Neosanacja z właściwą sobie gracją działa w mediach, a jej podwładni delegowani do PR działają jak potrafią, czyli właśnie tak, jak słusznie piszecie. Sprawiedliwość domaga się jednak przypomnienia, że poprzedni nie byli lepsi, jeno sprawniejsi. Tak tylko przypomnę wrzucane tu przeze mnie słowa Tomasza Rożka o tym, że za Magdy Jethon dziennikarz z medium katolickiego nie miał wstępu do Trójki (a Cejrowski powtarza, że czuje, że go tam nie lubią — swoją drogą, nie słuchałem czy i co WC mówił o Trójce, ktoś coś?).
adameria napisał(a):Przepraszam, że tak napiszę, ale spójrz sobie na listę osób #kogonieslychac i... rusz mózgiem.
OK, to Piotra Barona też się czepiamy, czy nie? O ile dobrze patrzę, dalej w Trójce pracuje.
Bo dla mnie to zawsze był człowiek najwyższej klasy, gentleman najwyższej próby, i żal mi trochę było jego programów, gdy przestawałem słuchać Trójki*). Ześwinił się do szczętu, czy jednak można tu coś zniuansować?
A Radiu 357 życzę jak najlepiej, i to mimo tego, że są tam też ludzie, których niekoniecznie chciałbym w radiu słuchać. Mam jednakowoż nadzieję, że nadejdą lepsze czasy i dojdzie do fuzji 3 i 357. I że będę miał chęć tego radia słuchać.
adameria napisał(a):Ba, nawet komuna traktowała Trójkę (czy Rozgłośnię Harcerską) jako wentyl
I to jest jeden z licznych błędów Neosanacji!
adameria napisał(a):Wprowadzono zamordyzm, pełną gębą.
Jak wyżej, przy takich kadrach to się musi tak kończyć. Kto nie zna własnej historii, jest skazany na jej powtórne przeżycie. censored rekonstruuje Piłsudskiego, któremu kiła na mózg się rzuciła, różnica polega na tym, że Piłsudski drugiej wojny nie dożył, a censored zarazy — tak, i dalsze analogie biorą w łeb.
*) żal mi też było redaktora Marcela. Mniej za to Krystiana Hanke, choć z nim mam miłe wspomnienie. Nasze pierwsze dzieci urodziły się w tym samym roku (2010). On wówczas tworzył taki cykl dla ojcowskich debiutantów, „Projekt Tata”, czy jakoś tak. Wśród tych, którzy wysłali do niego maila w temacie ojcowskim, rozlosował książki-poradniki dla rodziców dzieci w wieku do 2 lat. I ja byłem jednym z wylosowanych szczęśliwców. I fakt, że przy drugim dziecku dostałem taką książeczkę za frajer w szpitalu, w niczym mi nie przeszkadza. Zresztą, to chyba ostatni raz jak coś wygrałem, nie licząc hajsu w totolotku.
A jeszcze dygresja w dygresji, sam kiedyś pracowałem w radiu, w sumie 7 sezonów programu współtworzyłem. Potem jeszcze raz (też w 2010) kumpel mnie zaprosił jako gościa do PR4. Czasem trochę brak mi studia…
I dygresja do dygresji do dygresji, przeczytałem wszystkie książki Marka Wałkuskiego i pierwszą Wojciecha Zimińskiego.
OK, koniec wspominek. To ostatni mój wpis w tym temacie. Mam nadzieję, że wystarczająco wyjaśnił moje stanowisko.
Mam taką sugestię dla wszystkich uczestników dyskusji. Niech każdy wpisze jeszcze po jednym wpisie, takim oświadczeniu. Uznajmy to za protokół rozbieżności i rozejdźmy się stąd, poszukać jakiegoś wątku, który nas połączy. Ot, choćby to była Najlepsza Dziesiątka.